Strony

niedziela, 7 czerwca 2015

Organizacja gabinetu terapii integracji sensorycznej

Trafny wybór lokalu to podstawa


Z własnego doświadczenia wiemy, że na gabinety prowadzące terapię integracji sensorycznej wykorzystywane są różnego typu lokale. Od adaptowanych na te cele mieszkań, pomieszczeń biurowych, wydzielonych pomieszczeń na terenie placówek oświatowych i wychowawczych poprzez projektowane od podstaw ośrodki zajmujące się terapią i rehabilitacją, do pomieszczeń w piwnicach, suterynach i na strychach. Możliwości inwestorów, a czasami konieczność powodują, że jest w tych działaniach dużo przypadkowości. Zdajemy sobie sprawę, że uwarunkowania z jakimi mamy do czynienia na rynku najmu lokali w połączeniu z ekonomiczną stroną funkcjonowania gabinetu terapii integracji sensorycznej powodują, że nie zawsze możemy wybrać na gabinet lokal najlepszy lecz ten, dla którego stawkę czynszową będziemy mogli zaakceptować. Konieczność podejmowania tego typu kompromisów nie zwalnia nas ze starań aby lokal spełniał pewne standardy. Są to kwestie rzutujące nie tylko na przebieg terapii, bezpieczeństwo ale równocześnie stanowią wyraz naszego stosunku do dzieci i ich rodziców.
Planując uruchomienie tego typu działalności warto na wstępie odpowiedzieć sobie na kilka zasadniczych pytań:
  • jakie formy działalności terapeutycznej będą prowadzone w naszym lokalu?
  • czy nasza sala do SI będzie wykorzystywana przez specjalistów z innych dziedzin/form/rodzajów terapii lub zajęć?
  • czy będziemy pracować sami /gabinet jednoosobowy/ czy zatrudnimy innych terapeutów?
  • ile planujemy godzin zajęć w tygodniu/miesiącu?
  • ile w ramach naszej placówki ma być sal terapeutycznych?

Dlaczego te pytania są istotne wyjaśniamy nieco później.

Gabinet widziany całościowo


Wybierając lokal na planowany gabinet warto odpowiedzieć sobie na pytania postawione powyżej. Błędy popełnione w fazie planowania pociągają za sobą późniejsze kłopoty, rozczarowania i niepotrzebne, nieuzasadnione koszty. Wiemy, że trudno przewidzieć jaką popularnością będą cieszyły się oferowane przez nas usługi i w jakim tempie będziemy rozwijać się. Decydując się jednak na uruchomienie gabinetu prowadzącego terapię dzieci musimy zachować nawet na "starcie" pewne elementarne standardy. Wynajęcie jednego pomieszczenia w biurowcu, ze wspólną, niedostosowaną dla dzieci toaletą na drugim końcu korytarza nie jest właściwą decyzją. Liczenie na to, że jak gabinet "ruszy" to wyremontujemy salę, zorganizujemy poczekalnię dla rodziców czy uruchomimy właściwy węzeł sanitarny jest początkiem błędnego koła. Nie dość, że w takich partyzanckich warunkach nie sposób prowadzić skutecznej terapii to i część, bardziej świadomych rodziców nie będzie chciała powierzyć nam swoich dzieci.
W związku z tym zdecydowanie bardziej trafnym wydaje się:
  • wybranie lokalu dostosowanego do planowanej działalności, jej zakresu i charakteru - jeśli poza terapią integracji sensorycznej chcemy prowadzić inne formy terapii przeznaczmy dla nich osobne pomieszczenia. Współdzielenie sali do SI z innymi formami zajęć nie dość, że będzie doprowadzać do nakładania się czasu wykorzystania sali, to dodatkowo z racji specyficznego wyposażenia może utrudniać prowadzenie zajęć.
  • wybór lokalu składającego się z wielu sal terapeutycznych wiąże się bezpośrednio z tym, że należy się spodziewać zwiększonej ilości dzieci i rodziców w poczekalni - musimy więc pamiętać o tym i organizując gabinet przygotować poczekalnię mogącą w wygodny sposób pomieścić rodziców jak i oczekujące na zajęcia dzieci. Warto zwrócić na to szczególną uwagę, bo rodzice czekający na dzieci uczestniczące w zajęciach spędzają tam sporo czasu. Często rodzice przyprowadzają rodzeństwo dzieci uczestniczących w zajęciach. Nie wystarczy do poczekalni wstawienie kilku krzeseł. Musimy zadbać o komfort rodziców, jak i dzieci. Dlatego warto w miarę możliwości lokalowych udostępnić:

  • dla rodziców
    • wygodne fotele, bo obce osoby siedzące na wspólnej kanapie nie czują się komfortowo
    • ekspres z kawą lub herbatą plus wodę mineralną - należy pamiętać aby urządzenia tego typu były zabezpieczone przed dziećmi - możliwość poparzenia, zalania.
    • naczynia jednorazowe i papierowe ręczniki kuchenne - rodzice notorycznie dokarmiają swoje pociechy po zajęciach
    • lektura - aktualna prasa tak dla kobiet jak i mężczyzn.
    • gadżet w postaci bezprzewodowego dostępu do internetu nie jest już wielkim luksusem ale zapracowani ojcowie z laptopami na kolanach bez wątpienia byliby zachwyceni.
    • jednorazowe nakładki ochronne na obuwie


  • dla dzieci
    • kącik zabaw - dostosowany do wieku naszych podopiecznych - zestaw kolorowanek, kredki, proste duże klocki itp. Możliwość zajęcia uwagi oczekujących w poczekalni dzieci zaoszczędzi nam wiele niepotrzebnego zamieszania.
    • dystrybutor z niegazowaną wodą mineralną lub wodę w plastikowych, małych butelkach.
    • kubeczki jednorazowe
    • lekturę w postaci pisemek dziecięcych, książeczek itp.


  • dla wszystkich
    • oznaczony i zamykany kosz na śmieci
    • dostęp do oznakowanej toalety, jeśli to możliwe, osobnej dla dorosłych i dzieci.
    • szatnia
    • jednorazowe chusteczki higieniczne
  • planując pracę z dziećmi niepełnosprawnymi fizycznie musimy wyposażyć nasz lokal w podjazdy dla wózków, poręcze, odpowiednio przystosowane drzwi, toalety - transportowanie jeżdżącego na wózku dziesięciolatka po schodach na poddasze jest nieporozumieniem.
  • dostosowany do potrzeb dzieci węzeł sanitarny - w miarę możliwości warto przygotować oddzielne toalety dla dzieci /mniejsze urządzenia sanitarne niżej zamontowane umywalki itp/
  • dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych węzeł sanitarny - odpowiedniej wielkości kabiny, poręcze i urządzenia pomocnicze.
  • jeśli toaleta jest wspólna dla dzieci i dorosłych - należy pamiętać o podnóżkach dla dzieci, nakładkach na deskę sedesową, czy nisko zawieszonych pojemnikach z ręcznikami jednorazowymi.
  • warto pamiętać, że zatrudniając pracowników, na mocy stosownych przepisów zobowiązani będziemy stworzyć dla nich właściwe zaplecze socjalne. To również wymaga dodatkowych pomieszczeń.

Przez ostatnie kilka lat widzieliśmy już kilkadziesiąt różnych gabinetów, w których prowadzona jest terapia SI. Gabinety prywatne, gabinety w szkołach i przedszkolach. Gabinety prowadzone przez fundacje i zapaleńców, pasjonatów metody SI. Gabinety nastawione na dobro dziecka i te traktowane jak komercyjne przedsiębiorstwa. Jedne były zorganizowane lepiej, inne zdecydowanie gorzej. Mamy świadomość, że to co opisujemy powyżej, często ze względów lokalowych, pozostaje tylko w sferze marzeń, ale wykorzystanie choć kilku elementów przybliży nasz obiekt do pożądanego ideału.

 

Sala do prowadzenia terapii SI


Na dobrą sprawę nie ma ściśle określonych reguł mówiących o tym, jak duża powinna być sala do terapii. Ze względu na samą specyfikę prowadzonych zajęć i używany zestaw przyrządów uważa się, że taką dolną granicą jest powierzchnia ok.30 m2. Przy założeniu, że pomieszczenie jest kwadratem lub prostokątem o proporcji boków zbliżonym do 3 / 4. Krótsza ściana nie powinna mieć jednak mniej niż 4 m długości. Należy pamiętać o tym, że huśtawka potrafi odchylić się od pionu na znaczną odległość. W pomieszczeniu tym nie powinno być również filarów i słupów /względy bezpieczeństwa/.
Wysokość pomieszczenia powinna wynosić minimum 2,4 m. Może się jednak zdążyć, że ze względu na szczególne przepisy / np. wymagania Państwowej Inspekcji Pracy, Sanepidu itd/ będziecie Państwo musieli dysponować pomieszczeniem o innej wysokości.

Jaka więc powierzchnia sali jest optymalna? Można przyjąć, że 40m2 w zupełności wystarczy do skutecznej i efektywnej pracy. Na takiej powierzchni bez problemów można zmieścić dobrze wyposażony gabinet terapeutyczny. Pracując z dziećmi w grupie wiekowej 0-3 r.ż. nie musimy dysponować salą o tak dużej powierzchni.
Czy istnieje górna granica powierzchni sali do terapii SI? Nie. Praktyka wskazuje jednak, że dla pewnej grupy dzieci zbyt duże pomieszczenie jest przeszkodą w koncentracji i prowokuje je do niepożądanych zachowań. Zdarzają się również dzieci, które w dużym pomieszczeniu czują się niepewnie. Są zagubione i onieśmielone. To oczywiście margines. Tak jak marginesem są sale terapii SI urządzane w szkolnych salach gimnastycznych. Wybierając pomieszczenie, w którym będzie prowadzona terapia SI należy zwrócić uwagę na kilka ważnych elementów:
  • sala do terapii powinna być oświetlona równomiernie, z dostępem światła dziennego. W praktyce jednak większość zajęć, szczególnie w okresie jesienno-zimowym odbywa się po południu, co oznacza, że musimy korzystać ze światła sztucznego. Dlatego ważne jest abyśmy używali światła o naturalnej barwie. 

Oświetlenie sali do terapii SIOznacza to konieczność użycia lamp żarowych, halogenowych lub jarzeniówek szerokopasmowych. Innym aspektem jest wybór bezpiecznych, nietłukących się opraw. Dlaczego? W każdej chwili, podczas ćwiczeń nasz podopieczny może rzucić piłkę czy woreczek z grochem i trafić nim w lampę. Stłuczona świetlówka poza rozbitym szkłem oznacza również poważne skażenie związkami rtęci. Ze względu na charakter terapii powinniśmy zrezygnować z opraw, które nie zabezpieczają źródeł światła przed rozbiciem. Na fotografii powyżej przykłady opraw oświetleniowych, których nie można stłuc, ale nie do końca są praktyczne. 
W klosz może wpaść np.piłka. Po pewnym czasie z kloszach znajdą się martwe owady, kurz itp. Dużo lepszym rozwiązaniem jest oprawa szczelna, bezpieczna /tworzywo sztuczne/ i łatwa do utrzymania w czystości. Doświadczeni terapeuci SI w pracy  z dziećmi wykorzystują różnego typu źródła światła. Latarki, wskaźniki laserowe czy źródła światła ultrafioletowego. Z tego względu wskazane by było, aby w gabinecie istniała możliwość regulacji natężenia oświetlenia. W najprostszej postaci, 
oznacza to możliwość zainstalowania wieloprzyciskowych włączników. Jeśli zamierzamy częściej wykorzystywać światło jako narzędzie pracy to warto zainwestować w płynną regulację natężenia oświetlenia. Elektronicznie sterowane regulatory oświetlenia. Koszt to ok. kilkadziesiąt złotych dla prostych rozwiązań montowanych w gnieździe włącznika, do kilkuset złotych za urządzenia sterowane pilotem. W każdym wariancie jest to duża wygoda.
  • podłoga w sali SI spełnia kilka funkcji - zajęcia, które prowadzimy w gabinecie nie ograniczają się tylko do pracy na podwieszonych przyrządach. Pracujemy również na podłodze. Dlatego podłoga sali do terapii powinna być gładka, równa, ciepła /dzieci ćwiczą boso albo w najlepszym razie w skarpetach/ i nie powinna być śliska. Wykładzina PCV nie jest najlepszym wyborem. Chociaż, szczególnie w placówkach "instytucjonalnych" często wykorzystywana. Jej zaletą jest łatwość utrzymania czystości. W przypadku wykładzin dywanowych uzyskujemy trudną do wyczyszczenia powierzchnię, po której dość opornie jeżdżą deskorolki.
    Jeśli w pomieszczeniu jest już położona klepka - możemy ją zaakceptować, lecz musimy liczyć się z tym, że korzystając z deskorolek ich kółka będą "stukać". Zdecydowanie najlepszym materiałem na podłogę jest panel podłogowy. I to panel wysokiej jakości. Dobrze i równo ułożony. Ma to znaczenie tak ze względu na konieczność utrzymania nienagannej czystości, jak i trwałość samej podłogi. Z praktycznego punktu widzenia całą podłogę sali pokrywamy panelem.
    Prawidłowo przygotowana sala do terapii SI powinna mieć trzy, odrębne strefy. W każdej z nich prowadzimy zajęcia z wykorzystaniem innych narzędzi terapeutycznych. Wielkość poszczególnych stref zależy od specyfiki konkretnego gabinetu. 

    • Strefa I - płaska, gładka, nieśliska część podłogi gabinetu, na której korzystamy z deskorolek, układamy tory przeszkód, slalomy, biegamy itp.
    • Strefa II - obszar pokryty np.wykładziną dywanową w stonowanej kolorystyce - ok 4 m2 - służący do pracy na "kołyskach", "deskach równoważnych" czy trampolinie. Na wykładzinie tego typu przyrządy po prostu nie ślizgają się. Jest to i wygodniejsze i bezpieczniejsze dla dzieci. Zamiast wykładziny możemy użyć dowolnego "dywanika" z warstwą antypoślizgową.
    • Strefa III - obszar pokryty materacami. Głównie pod podwieszonym sprzętem /jako zabezpieczenie/ lecz nie tylko. W tej strefie również wykonujemy z dziećmi wiele innych ćwiczeń. Od przewrotów do masaży.

  • wentylacja - trudno wyobrazić sobie salę, w której prowadzimy terapię bez sprawnie działającej wentylacji. Jeśli nie możemy zapewnić dzieciom klimatyzowanego pomieszczenia, to chociaż zadbajmy o sprawnie działającą wentylację. Nie można wyobrazić sobie skutecznie prowadzonej terapii w dusznym, suchym i przegrzanym pomieszczeniu. Rozwiązaniem mogą być ciche, elektryczne wentylatory zamontowane w kanałach wentylacyjnych, a jeśli nie ma takiej możliwości to zwyczajne otwarcie okna w przerwach między kolejnymi zajęciami. Przeciągi mogą jednak narazić naszych podopiecznych na przeziębienia, dlatego należy ich unikać. Jeśli mamy taką możliwość wstawiajmy zimą do sali terapeutycznej nawilżacz powietrza.

  • szafa na sprzęt używany w terapii SI - W sali korzystamy z kilkunastu "dużych" przyrządów terapeutycznych takich jak platformy, konie, deskorolki czy huśtawki oraz mnóstwa "drobniejszego" sprzętu. Jak to wszystko zmieścić w sali, mieć to pod ręką i zachować porządek? Niezbędna jest nam szafa albo podręczny magazyn. Szafa mieszcząca nasze narzędzia pracy. Jeśli w naszej sali znajduje się wnęka, sprawa jest stosunkowo prosta.
    Wystarczy zbudować szafę wnękową z przesuwanymi drzwiami i w niej umieścić Szafa na sprzęt do terapiinasze przyrządy. Jeśli nie ma wnęki to co? Zbudujmy szafę narożną. Również z przesuwanymi drzwiami. Koszt nie jest aż tak duży. Wystarczy 1,5-2 m2. Ogólna zasada jest taka: duże lekkie przedmioty /piłki/ - na górze, mniejsze i cięższe ustawiamy niżej. "Drobnica" w zamykanych pojemnikach ustawiona na półkach. Wewnątrz powinno to przypominać garderobę. Warto dla własnej wygody zrezygnować z ustawiania pojemników jeden na drugim. Dodatkowe liny, skakanki czy helikopter wieszamy wewnątrz szafy na haczykach. Jak umieścić w szafie duże piłki? Wystarczy pomiędzy ścianami rozpiąć linkę. Dużo przydatnych uchwytów i podpór można znaleźć w handlu. Dodatkowo drzwi naszej szafy można wykorzystać jako miejsce montażu lustra. Jeśli do naszej sali, w której prowadzimy zajęcia przylega bezpośrednio inne pomieszczenie mogące służyć za magazyn to jeszcze lepiej. Nie musimy budować szafy. Czas poświęcony na sensowne urządzenie tego elementu naszego gabinetu zwróci się w codziennej pracy.


Poza utrzymaniem porządku takie rozwiązanie ma kilka innych zalet:
    • nie piętrzą się nam w sali sterty sprzętu
    • zyskujemy łatwość utrzymania czystości w sali terapeutycznej
    • mamy wygodny dostęp do potrzebnych w danym momencie przyrządów
    • nie rozpraszamy uwagi dzieci nadmiarem posiadanego sprzętu
    • ograniczamy ryzyko wypadku
    • nie niszczymy używanych przyrządów

  • podstawowe zabezpieczenia - Co w naszej sali do ćwiczeń należy zabezpieczyć, aby ograniczyć ryzyko wypadku i urazu u dzieci?
    • Szyby - powinny być wykonane ze szkła hartowanego /tzw. bezpieczne szkło/. Jeśli nie mamy możliwości spełnienia tego warunku, to warto pomyśleć o zabezpieczeniu szklanych powierzchni foliami antywłamaniowymi.
    • Jeśli używamy piłek. Dodatkowo zabezpieczmy okna siatkami.
    • Lustra - jak wyżej lub wymiana ich na lustra z tworzyw sztucznych
    • Narożniki, ostre krawędzie, słupy i filary - dzieci są nieprzewidywalne i warto zabezpieczyć tego typu elementy miękkimi nakładkami
    • Grzejniki CO - obowiązkowe kratki zabezpieczające
    • Klamki - możemy wymienić na "gałki" - mniejsze ryzyko urazu
    • Krawędzie mebli - warto zabezpieczyć specjalistycznymi nakładkami /np. sklepy IKEA/


sobota, 23 maja 2015

Dobór długości zawiesia do podwieszania sprzętu do terapii integracji sensorycznej

Jakie znaczenie dla terapeuty ma prawidłowa organizacja miejsca pracy nie musimy chyba nikomu tłumaczyć. Odwołując się do własnych obserwacji możemy jednak śmiało napisać, że nie wszyscy przywiązują do tego należytą wagę. Spotkaliśmy gabinet, w którym, aby podwiesić przyrząd trzeba skorzystać z drabiny (!). Choć brzmi to jak ponury żart niestety jest prawdą. Na porządku dziennym jest używanie krzeseł i stołków. Pomijając fakt, że jest to bardzo niewygodne, stanowi zagrożenie dla zdrowia terapeuty. O zdrowym rozsądku i łamaniu elementarnych przepisów BHP już nawet nie wspominamy.
Określenie długości zawiesi do podwieszania sprzętu do terapii Integracji Sensorycznej (SI)Wysokość zawieszenia sprzętu
Chcąc zapewnić sobie elementarny komfort pracy z podwieszanymi przyrządami należy koniecznie zadbać o prawidłową wysokość, na której zawieszamy nasz sprzęt do terapii. Nie ma w tym miejscu żadnego znaczenia z jakiego sposobu podwieszania sprzętu korzystamy. Czy używamy zawiesi wykorzystujących haki stropowe, wolnostojących konstrukcji do podwieszania sprzętu, czy konstrukcji stałych - zasada zawsze pozostaje taka sama.
Karabińczyk, do którego wpinamy przyrząd musi znajdować się w zasięgu ręki osoby stojącej na podłodze. Bez stawania na palcach, bez wchodzenia na drabiny, krzesła czy inne wymyślne podwyższenia.

Jaka jest więc wysokość zawieszania sprzętu?
W większości terapeutami SI są kobiety, co oznacza, że przy przeciętnym wzroście ok. 165 cm punkt zawieszenia sprzętu może znajdować się na wysokości ok 2m od podłogi. Obrazowo można to porównać z wysokością futryny drzwi. Jeśli w danym gabinecie pracuje wielu, różnych terapeutów warto dostosować wysokość zawieszania sprzętu do wzrostu najniższego z nich. W ten sposób zapewnimy należyty komfort pracy wszystkim terapeutom.

Osobnym zagadnieniem jest sposób w jaki uzyskamy regulację wysokości punktu podwieszania sprzętu. Przy najbardziej klasycznym rozwiązaniu - haki montowane w stropie - wystarczy dobrać odpowiednią długość liny bazowej. Jest to proste, tanie i skuteczne rozwiązanie.
W podobny sposób możemy postąpić również w przypadku używania przez nas wolnostojących lub stałych konstrukcji do podwieszania sprzętu. Jeśli chcemy jednak opuścić punkt podwieszenia o kilka, kilkanaście centymetrów lepszym rozwiązaniem może okazać się użycie taśm alpinistycznych. Pomimo niepozornego wyglądu ich wytrzymałości dorównują wytrzymałościom karabińczyków. Oferowane są w długościach 10 - 100 cm. Mimo swoich zalet wymagają jednak bieżącej kontroli. Są wrażliwe na przecieranie. Powinny być traktowane jako rozwiązanie chwilowe, a nie docelowe.

Mając punk podwieszania sprzętu usytuowany na stałej, niezmiennej wysokości możemy dostosować wszystkie używane w gabinecie przyrządy do tej właśnie wysokości. W przyszłości zaoszczędzi nam to wiele czasu podczas zmiany sprzętu w czasie zajęć z dziećmi.

Istniej również możliwość uzyskania płynnej regulacji wysokości punktu zaczepienia sprzętu. Umożliwia to użycie systemów zaczerpniętych z typowego wyposażenia rehabilitacyjnego - np. Therapy Master. Jest to jednak osobne zagadnienie.

Źródło: http://sklep.integracjasensoryczna.pl

czwartek, 21 maja 2015

Zrób to sam - sprzęt do integracji sensorycznej

Dlaczego warto?


Prezentuję tutaj kilka pomysłów, które jeśli się Państwu spodobają, możecie wykorzystać we własnych gabinetach, salach czy placówkach. Pomysły te mają różny "ciężar gatunkowy" ale generalnie służą uczynieniu naszej pracy skuteczniejszą i efektywniejszą. Czasami chodzi o zaoszczędzenie kilku złotówek innym razem o poszerzenie możliwości już istniejącego sprzętu. W innych przypadkach o stworzenie specyficznych, niedostępnych w handlu pomocy do terapii. Zawsze jednak efekt wart jest odrobiny wysiłku. O własnej satysfakcji już nie wspominam. 
Jeśli ktoś z Państwa chciałby podzielić się z innymi swoimi, tego typu pomysłami to chętnie je zamieszczę na tej stronie.

Kolorowa drabinka


Kolorowa drabinka gimnastycznaCel / wykonanie:
Po pomalowaniu szczebli drabinki możemy wprowadzić podczas ćwiczeń dodatkowe elementy zadań np. prawa ręka chwyta za żółty kolor, a lewa noga staje na zielonym. Mimochodem wprowadziliśmy element lewo-prawo, wyżej-niżej plus różnicowanie kolorów. Pojęcia kolor ciepły, kolor zimny oraz jasny-ciemny w naturalny sposób zostają wprowadzone do zajęć. Reszta zależy od potrzeb i pomysłowości terapeuty.
Zadanie:
Pomalować szczeble drabinki różnokolorowymi farbami
Materiały:
kilka kolorów farb, którymi można malować drewno, papierowa taśma malarska, pędzel ewentualnie wałek, drobnoziarnisty papier ścierny, płachta malarska dla zabezpieczenia podłogi.

Taca z piaskiem do "rysowania"


 

Taca z piaskiem do rysowaniaCel / wykonanie:
Tego typu zestawy dostępne są w ofertach Novum jak i Nowej Szkoły. Dostępne są również i w naszej ofercie. Służą one do tego aby w sypkim materiale dziecko mogło kreślić wzory palcami lub też przy użyciu innych narzędzi. Jeśli nie skorzystamy z gotowego "pojemnika" i będziemy chcieli budować tacę samodzielnie należy liczyć się z koniecznością użycia kilku zaawansowanych narzędzi co może utrudnić całe zadanie.
Zadanie:
Wykonanie zestawu do kreślenia przez dziecko znaków w sypkim materiale.
Materiały:
  • duża drewniana lub plastikowa taca
  • jako materiał w którym dziecko rysuje można użyć praktycznie każdy, sypki, drobnoziarnisty materiał. Należy jednak ze względów sanitarnych unikać stosowania artykułów spożywczych np. kaszy manny czy maku. Ciekawszym rozwiązaniem jest użycie kolorowego, mineralnego piasku kupionego w sklepie akwarystycznym lub dużej kwiaciarni;
  • zwyczajny, rzeczny piasek też jest ciekawym materiałem
  • pamiętaj, że niezależnie skąd pochodzi piasek przed pierwszym użyciem musisz go dobrze wypłukać i najlepiej przegotować.
  • do kreślenia wzorów mogą posłużyć między innymi: "widelec" fryzjerski, grzebień albo plastikowe szpachelki z ząbkami /różnej wielkości/ używane przez glazurników do nakładania kleju. Posłużyć możemy się również niezatemperowanym ołówkiem do kreślenia pojedynczych linii.
  • do odciskania wzorów można wykorzystać np. szyszki, kolczaste piłeczki czy jeżyki, które znajdują się w każdym gabinecie SI.
  • do wyrównywania powierzchni przed/po pracy z dzieckiem wystarczy kawałek listewki bądź "ściągaczka" używana przy myciu okien
  • dobrze jest też dno tacy okleić kolorową folią lub pomalować je na kolor kontrastowy w stosunku do koloru materiału, w którym dziecko kreśli wzory

 

Wyspa


Cel / wykonanie :
Samodzielne wykonanie przyrządu nazywanego wyspą/wyspami. Istnieje kilka wariantów tego przyrządu. Od prostego, jednowarstwowego o prostych i regularnych kształtach, po wielowarstwowe o skomplikowanych formach. Jedynie nasza inwencja może stanowić ograniczenie.
Wyspy zrobione samodzielnie mają kilka zalet. Sami decydujemy o wielkości, kolorach, wysokości i kształcie. Jeśli mamy starą, niepotrzebną karimatę wystarczy wyciąć z niej np. koła i już możemy używać ich podczas ćwiczeń z dziećmi. Jeśli chcemy bardziej uatrakcyjnić "naszą wyspę" wycinamy drugie, mniejsze koło i naklejamy jedno na drugie. Jeśli przypadkiem mamy dwie karimaty i do tego w różnych kolorach nasze możliwości znacznie wzrastają.
Reszta to już tylko kwestia pomysłowości.

Zadanie:
Wycięcie z karimaty dowolne kształtu "wysp", jeśli chcemy mieć wyższe wyspy - naklejenie dwóch lub więcej warstw pianki

Materiały i narzędzia:
stare, zbędne karimaty, nożyczki, ostry nożyk, klej szewski np. Butapren lub inny podobny.

Sprawna dłoń


Usprawnianie dłoniCel / wykonanie:
Chcemy kształtować sprawność dłoni naszych podopiecznych, sprawność palców. Można osiągnąć to między innymi przy pomocy tego prostego przyrządu. Naczynie, szklane kulki, różnej wielkości kamyki, kilka stalowych nakrętek różnej wielkości drewniane szczypce używane w kuchni do wyjmowania kiszonych ogórków ze słoja. Poza zadaniami o charakterze działań czysto manualnych możemy nie jako przy okazji kształtować wiele innych umiejętności. Od spostrzegawczości poprzez koordynację i precyzyjność ruchów po umiejętność nazywania kolorów, kształtów, szacowania i rozpoznawania wielkości.

Zadanie:
Wyszukanie ciekawych przedmiotów, które dziecko będzie wyjmować z pojemnika. Warto odwiedzić duże kwiaciarnie /szklane elementy używane do dekoracji kompozycji kwiatowych, kamyki/ i sklepy z artykułami dekoracyjnymi.
Koraliki - pasmanterie. Kamyki polne można zbierać podczas spaceru. Szyszki i drewniane koraliki różnego kształtu i wielkości itp. Należy jednak zwracać uwagę na to aby używane przez nas przedmioty nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia i bezpieczeństwa dziecka. Mam na myśli między innymi wkładanie przez małe dzieci drobnych przedmiotów do ust czy nosa.

Źródło zakupów:
IKEA, kwiaciarnie, sklepy dla dekoratorów, sklepy techniczne, sklepy z zabawkami, pasmanterie, sklepy typu "wszystko po 5 zł" 

Pomoce sensoryczne z nietypowych źródeł


Cel / wykonanie:
Temat jest nieco kontrowersyjny ale włożony wysiłek zwróci się z nawiązką. Mówimy mianowicie o zabawkach i pomocach, które z wielkim powodzeniem można wykorzystać w terapii pomimo tego, że nie do tych celów zostały wyprodukowane.  Oferta pomocy sensorycznych na pierwszy rzut oka wygląda dość imponująco. Kolczaste piłki, wałki, ringa. Wszystkie jednak mają podobną twardość, kolory, masę i materiały. Jeśli potrzebujemy czegoś więcej warto poszukać podobnych przedmiotów w innych sklepach. Doskonałym miejscem są sklepy z artykułami dla zwierząt. Takiej gamy kolczatych, karbowanych, włochatych i świecących piłek nie znajdziecie Państwo w żadnym innym miejscu. Do tego bardzo różne rozmiary, twardości, masy i kształty. Podobnie ciekawymi miejscami są wszelkiego typu ludowe festyny. Tutaj znajdujemy głównie zabawki drewniane i gliniane. Stukające, gwiżdżące lub piszczące. Sklepy powroźnicze to źródło różnego rodzaju lin z włókien naturalnych. Warto również odwiedzać "odpusty". Jest tam mnóstwo zabawek bardzo prostych a lubianych przez dzieciaki i niedostępnych już w "normalnym" handlu. Sporo ciekawego sprzętu można kupić w sklepach sportowych i sklepach ze sprzętem rehabilitacyjnym.

Ważne! Zabawki dla zwierząt nie posiadają atestów wymaganych dla wyrobów przeznaczonych dla dzieci i bez wątpienia nie wolno ich brać np. do ust. Dlatego nie mogą być stosowane u pacjentów w grupie wiekowej 0-3 lat. Dotyczy to również rozmiarów niektórych zabawek /mała średnica/.
Nic nie zwalnia nas od zachowania zdrowego rozsądku. Wybierając tego typu pomoce musimy brać pod uwagę to, że nie do końca będziemy w stanie ustalić skąd one pochodzą, z jakich materiałów zostały wyprodukowane.

Zadanie:
Pozyskanie ciekawych i niepowtarzalnych pomocy sensorycznych

Źródło zakupów:
sklepy z artykułami dla zwierząt, duże sklepy sportowe, bazary, stragany


Ścieżka sensoryczna


Cel/ wykonanie:
W oryginalnym wykonaniu są to płytki o formacie mniej więcej kartki A4 oklejone materiałami o różnorodnych fakturach. Płytki te wsadzane są w szyny i tworzą ścieżkę po której ma przejść dziecko aby jego stopy stymulowane były przez fakturę materiałów.
Jak to zrobić samodzielnie i dlaczego warto? Wystarczą kawałki cienkiej sklejki lub płyty HDF pocięte na równe formatki. W sklepach z wykładzinami bez problemu można dostać /za darmo/ ścinki różnych wykładzin podłogowych typu dywanowenego. Mnogość materiałów, faktur i splotów. Jeśli naszą ścieżkę wzbogacimy jeszcze o fragmenty szorstkich wycieraczek np. jutowych, sztuczną trawę /charakterystyczny zielony "jeżyk"/ czy sztuczne futerko, będziemy mieli fantastyczny przyrząd. Warto się tym zająć bo możemy w ten sposób mieć ścieżkę dostosowaną do potrzeb naszych, konkretnych pacjentów. Poszczególne segmenty naszej ścieżki możemy połączyć np. paskami rzepów.

Zadanie:
zgromadzenie ścinków wykładzin i pozostałych materiałów "sensorycznych" i naklejenie ich na przygotowane wcześniej podkłady. Doszycie pasków rzepów.

Materiały i narzędzia:
nożyczki, klej do wykładzin, klej do tworzyw sztucznych, różnego rodzaju fakturowe materiały mogące dostarczać bodźców dotykowych

Ścieżka równoważna


Ścieżka równoważnaCel / wykonanie:
Poszerzenie możliwości oddziaływań terapeutycznych uzyskiwanych przy użyciu standardowego zestawu desek równoważnych. To dobrze znany i chętnie używany w terapii przyrząd. Do nabycia np. w Novum lub Nowej Szkole. W znaczący sposób można rozszerzyć jego możliwości poprzez oklejenie jednej ze stron każdej z deski materiałem fakturowym. Przy normalnym wykorzystaniu zestawu desek równoważnych dziecko chodzi po nich /ćwiczenie równowagi/ lub buduje tor /planowanie/. Oklejenie "tylnych" stron desek materiałem fakturowym czyni z nich nieocenioną pomoc sensoryczną. Do oklejania desek możemy wykorzystać różnego typu materiały. Na przykład wykładziny dywanowe o ciekawej fakturze, futerka, sztuczne jeżyki, wycieraczki do butów z włókien naturalnych itp
Zadanie:
Wyszukanie ciekawych materiałów fakturowych i oklejenie nimi desek z zestawu desek równoważnych
Materiały:
Wykładzina dywanowa, sztuczne futro, gąbka, liny, sztuczna trawa itd.

Grzechotka


GrzechotkaCel / wykonanie:
Prosty pomysł zrodzony z rzeczywistej potrzeby. Jak zrobić bogaty zestaw grzechotek o bardzo różnych dźwiękach mogących posłużyć również jako dźwiękowe domino? Nic prostrzego. Wystarczy zebrać kilkanaście plastikowych, dobrze zamykających się butelek o niewielkiej pojemności. Mogą to być na przykład opakowania po jogurtach lub kefirze. Należy usunąć etykiety /folia/ i po umyciu napełnić pojemniki sypkimi materiałami różnego typu.
  • groch - dźwięk łagodny, nie co głuchy
  • piasek - cichy, syczący dźwiek
  • drobne kamyki - głośniejsze, stukające dźwięki
  • nakrętki stalowe - głośny, metaliczny dźwięk z akcentowaniem pojedynczych uderzeń
  • ryż - cichy dźwięk zbliżony do dźwięku piasku
  • drewniane koraliki - stukanie
  • pestki wiśni, czereśni - cichy, "drewniany", nie co głuchy dźwięk
  • fasola - głuchy, stosunkowo głośny dźwięk
  • itp.
Jeśli chcemy wykonać dźwiękowe domino wystarczy przygotować pary grzechotek z takim samym wypełnieniem. Zadaniem dziecka jest wtedy odszukanie pary grzechotek o takim samym dźwięku. Zadanie dość trudne.
Zadanie:
Przygotowanie opakowań i wypełnień.
Materiały:
Plastikowe lub metalowe opakowania. Różnego rodzaju materiały sypkie, które umieszczone w opakowaniach będą wytwarzały różne, pozwalające różnicować się dźwięki.

Zestaw zapachowy


Cel / wykonanie:
Dostępne na rynku tego typu zestawy poza stosunkowo wysoką ceną charakteryzują się tym, że ilość próbek zapachowych jest stosunkowo mała. Ładne opakowania nie rekompensują jednak tych wad. W praktyce podczas terapii przydatne są zdecydowanie bardziej rozbudowane zestawy. Ich wykonanie jest na tyle proste, że grzechem było by z takiej możliwości nie skorzystać. Wystarczy zorganizować pewną ilość niewielkich, plastikowych lub szklanych pojemników ze szczelnymi zamknięciami. Doskonale w tej roli sprawdzają się opakowania po filmach fotograficznych. Dostaniemy je za darmo w każdym, większym zakładzie fotograficznym. Chociaż trzeba przyznać, że jest o nie coraz trudniej. Nie ma jednak większego znaczenia jakiego pudełka użyjemy. Do pudełka wkładamy płatek kosmetyczny i po nasączeniu go kilkoma kroplami dowolnego olejku eterycznego już mamy gotową pomoc terapeutyczną. Wykorzystać możemy różnego typu olejki roślinne lub ziołowe. Zapachy spożywcze do ciast, ocet lub niektóre z zapachów samochodowych. Ważne jest aby zapachy można było łatwo różnicować. Jeśli chcemy używać naszego zestawu jako "zapachowego domina" musimy przygotować po dwa pojemniczki z takim samym zapachem. Wtedy dziecko będzie mogło wyszukiwać pary takich samych zapachów.
Zadanie:
Wyszukanie różnorodnych olejków i esencji zapachowych.
Materiały:
Pudełka po filmach fotograficznych lub inne podobne opakowania, płatki kosmetyczne lub strzępki waty, różnorodne substancje zapachowe

Zabezpieczenie haków


Zabezpieczenie hakówCel / wykonanie:
Po zamontowaniu w ścianach haków do liny poziomej pozostaje nam do rozwiązania jeszcze jedna, ważna kwestia. Mam na myśli zabezpieczenie wystających, metalowych końcówek haków. Stanowią one realne zagrożenie dla ćwiczących w sali terapeutycznej dzieci.  Niesłychanie prostym rozwiązaniem umożliwiającym w pewnym stopniu zmniejszyć ryzyko urazu jest nałożenie na wystające haki naciętych piłek tenisowych. Konstrukcja takiej piłki, jej twardość i rozmiar mogą w elementarny sposób dać ochronę dziecku. Należy tutaj podkreślić, że użycie piłek tenisowych jako osłon jest rozwiązaniem zastępczym i w żaden sposób nie można go traktować jako spełniającego rygory bezpieczeństwa sposobu zabezpieczenia haków.
Z moich obserwacji wynika jednoznacznie, że w większości placówek tego typu haki nie są w żaden sposób osłaniane. Z dwojga złego może lepiej użyć piłek tenisowych niż dodatkowo narażać dzieci na uraz.
Zadanie:
Zakupić standardowe piłki  tenisowe. Ostrym nożem wykonać w nich nacięcia umożliwiające nałożenie piłki na wystający ze ściany hak do przypinania liny poziomej.
Materiały:
Piłka tenisowa lub piłka gumowa o podobnej twardości, pusta w środku
Do nacięcia piłki będzie nam potrzebny ostry, ostro zakończony nóż

niedziela, 17 maja 2015

Makaron czy żwir?


Owady w ryżuUtarta praktyka. Specyfika zajęć terapii integracji sensorycznej, szczególnie w odniesieniu do stymulacji zmysłu dotyku, wymaga aby dostarczać dzieciom różnorakich bodźców dotykowych. Powszechnie stosowanymi materiałami są, między innymi oczywiście, różnego rodzaju makarony /ze względu na ciekawą fakturę/, ryż, kasze, groch czy fasola. Ogólnie mówiąc suche nasiona lub produkty spożywcze. Można powiedzieć, że nie ma w tym nic złego. Jeśli służy to polepszaniu zdrowia dzieci to czemu nie?
Zastanawiam się jednak, czy oby na pewno służy. Skąd moje wątpliwości? Widać to na zdjęciu obok. Duży, renomowany gabinet terapii.  Podczas wizyty związanej z rutynową dostawą sprzętu do terapii miałem okazję być w jednej z sal, w których na co dzień odbywają się zajęcia terapii SI. Przypadkowo zajrzałem do otwartego pojemnika z ryżem. Nie wierzyłem własnym oczom. W pojemniku roiło się od martwych owadów, pełzały w nim bliżej nie określone larwy. Prawdopodobnie również nie brakowało tam owadzich odchodów. I niech ktoś spróbuje przekonać mnie, że taki stan nie jest potencjalnym zagrożeniem bezpieczeństwa zdrowia dzieci, z którymi wspomniany gabinet pracuje. Czy ktoś z Państwa chciał by aby jego dziecko podczas kosztownych zajęć terapeutycznych "grzebało się" w owadzim łajnie?
Bez taryfy ulgowej.
Nie ma, moim zdaniem żadnego znaczenia czy za zaistniałą sytuację odpowiada niechlujność, niedopatrzenie czy zwyczajny brak wyobraźni. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Może to był jednostkowy przypadek? Śmiem wątpić. Produkty spożywcze to przecież wspaniała pożywka dla rozwoju pleśni, drożdży czy miejsce namnażania się owadów.
Produkty spożywcze to przecież tłuszcze, cukry białka itp., które po prostu się starzeją,jełczeją czy utleniają. Tracą "przydatność do spożycia" i w warunkach domowej kuchni dawno zostały by już usunięte. W gabinetach terapii integracji sensorycznej służą jednak jako pełnowartościowe narzędzia oddziaływań terapeutycznych. Sporo w tym ironii.
Co w zamian?
Drobina dobrych chęci wystarczy aby wyszukać materiały o podobnej strukturze i fakturze. Na zdrowy rozsądek powinniśmy uzyskać identyczny efekt oddziaływań sensorycznych. Jestem pewien, że dla zmysłu dotyku nie ma znaczenia czy stymulujemy receptory za pomocą makaronu czy drobnych koralików z tworzywa sztucznego. Materiałów sypkich, drobno czy gruboziarnistych jakimi mogą zostać zastąpione produkty spożywcze jest mnóstwo. Żwir, piasek, różnego typu kruszywa mineralne, trociny, wełna drzewna, kamienie rzeczne, granulat z korka naturalnego, różnego rodzaju koraliki czy niektóre materiały florystyczne. Ogólniej mówiąc materiały, które będziemy bez problemu mogli utrzymać w czystości lub bez straty i nadmiernych kosztów wymienić na nowe. Nie sądzę aby taka zamiana odbiła się negatywnie na skuteczności oddziaływań terapeutycznych. Bez wątpienia jednak zyska na tym stan sanitarno-epidemiologiczny Państwa placówki czy gabinetu. Wyeliminowane zostanie po prostu jeszcze jedno źródło potencjalnych zagrożeń.

Z krętlikiem czy bez?


Krętlik w terapii integracji sensorycznejDo czego służy krętlik?
Pytanie to usłyszałem już tyle razy, że wreszcie nadszedł czas aby wyjaśnić zastosowanie tego małego acz niespotykanie pożytecznego dodatku do sprzętu używanego podczas terapii SI. Zwykło się uważać, że krętlik jest wyposażeniem dodatkowym, a więc nie koniecznym do codziennej pracy. Jego rolę upatrywano jedynie w poprawie komfortu pracy. To albo niezrozumienie sensu stosowania krętlika albo niedocenianie korzyści płynących z jego użycia pozwalało na formułowanie takich opinii. Nie jestem w stanie zgodzić się z takim twierdzeniem. Krętlik ma do spełnienia trzy podstawowe zadania:
  • umożliwia płynny obrót /rotację/ dziecka wraz z przyrządem, na którym ćwiczy. Jedynym warunkiem jest to aby rotowany sprzęt miał możliwość podczepiania jedno zaczepowego. Do rotowania nadają się znakomicie np. trapezy ale bez problemy można również wykorzystać hamak, platformę czy "konika". Dzięki krętlikowi rotacja może być płynna i nie będzie ograniczana skręcaniem się lin.
  • krętlik zabezpiecza linki uprzęży huśtawek stosowanych w terapii oraz liny podwiesi, czy jak w przypadku mojego rozwiązania, liny zaczepowe przed zniszczeniem podczas ćwiczeń związanych z rotacją. Bez krętlika, obracając huśtawką doprowadzamy do skręcania lin. W efekcie znacząco skracamy ich żywotność a w skrajnej sytuacji możemy wręcz doprowadzić do zerwania poprzez ukręcenia zawiesia bądź uprzęży. Tak czy inaczej to straty i potencjalne zagrożenia dla dziecka.
  • poprawa bezpieczeństwa poprzez wyeliminowanie zjawiska "odbijania" huśtawek po skręceniu ich linek podczas rotacji w jedną stronę. Zjawisko tyleż niebezpieczne, co nieporządane podczas terapii. 
Gdzie wpiąć krętlik?
Ten element wpinany jest za pomocą karabińczyka pomiędzy liny zawiesia a huśtawkę, na której będziemy prowadzić ćwiczenia. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku korzystania z ramy. Krętlik musi znajdować się pomiędzy ramą a sprzętem, na którym w danym momencie zamierzamy pracować. Ważne jest to aby krętlik był wpięty tylko wtedy, kiedy zamierzamy z niego korzystać. Nie ma potrzeby zbędnie obciążać a przez to zużywać tego elementu. Ma to szczególne znaczenie, kiedy używamy krętlików wyczynowych, które do najtańszych nie należą.
Jaki krętlik wybrać? Na zdjęciach obok prezentuję kilka przykładowych krętlików możliwych do wykorzystania. Ich ceny wahają się od kilkunastu złotych /foto 1 - krętlik budowlany/ do ok.250 /foto 4 - krętlik sportowy/. Dobry krętlik powinien obracać się lekko, płynnie i cicho. Takie warunki spełniają jedynie krętliki łożyskowane. Z tych prezentowanych obok, w łożyska wyposażony jest jedynie krętlik sportowy, alpinistyczny. Każde inne rozwiązanie to tylko półśrodek. Foto 2 to krętliki jeździeckie, foto 3 to dla odmiany krętlik żeglarski.
Zupełnie osobną kwestią jest zadbanie o właściwą wytrzymałość użytkowanego krętlika. Tutaj mogę jedynie odwołać się do Państwa zdrowego rozsądku i czytania instrukcji dołączonych do zakupionego krętlika.
Z krętlikiem czy bez?
Odpowiedź nie jest trudna. Zdecydowanie należy używać krętlików. Oczywiście pełny komfort i bezpieczeństwo zapewniają wyczynowe, alpinistyczne i łożyskowane krętliki. Korzystając z innych musimy liczyć się z ich ograniczeniami. Lepszy jednak krętlik budowlany niż brak krętlika. Niech to ostatnie zdanie posłuży za podsumowanie.

Montaż haków stropowych

Kilka uwag o montażu haków stropowych


Montaż haków stropowych do podwieszania sprzętu, jest w zasadzie prostym zadaniem technicznym. Zamieszczony poniżej materiał ma jedynie przybliżyć Państwu pewne zagadnienia. Nie wolno traktować go jako "poradnika instalatora". Warunki techniczne jakie występują w konkretnej sali, w której mają być zamontowane haki wymagają indywidualnej oceny i wymuszają konieczność zastosowania właściwych, indywidualnie dobranych rozwiązań. Prezentujemy tutaj tylko kilka z wielu aspektów tego zagadnienia. Prawidłowa kolejność postępowania wygląda tak:
  • uzyskanie zgody od właściciela obiektu na instalację tego typu haków
  • ocena możliwości technicznych budynku wykonana przez specjalistę
  • wykonanie montażu haków
  • odbiór wykonanych prac przez uprawnionego specjalistę
  • bieżący nadzór i kontrola haków
O innych, alternatywnych sposobach podwieszania sprzętu do terapii integracji sensorycznej piszemy w innym artykule.

Kilka uwag o stropach


Warto wiedzieć jak zbudowany jest strop. Warto również poznać podstawową nomenklaturę. Zlecając montaż haków stropowych bądź montując je "sposobem gospodarczym" napotykamy pewne problemy techniczne wynikające z samej konstrukcji tego elementu budynku. Jakie stropy możemy spotkać w naszym budownictwie? Możliwości jest bardzo wiele i w dużej mierze zależy to od okresu, w którym powstał budynek, od jego konstrukcji, planowanego przeznaczenia, czy technologii w jakiej został wykonany.
W dużym uproszczeniu można przyjąć, że w budownictwie mieszkaniowym i oświatowym możemy spotkać stropy następujących typów:
  • Żelbetowe monolityczne - lita konstrukcja z betonu i stali zbrojeniowej. Stosunkowo cienkie, ale najłatwiej jest w nich osadzić kotwy, na których zawiesimy nasze przyrządy do terapii.
  • Żelbetowe stropy gęstożebrowe - konstrukcja /w dużym uproszczeniu/ oparta jest na gęsto ustawionych żebrach ze zbrojonego betonu i wypełniającycych puste przestrzenie bloczków ceramicznych lub pustaków. Z naszego punktu widzenia oznacza to, że osadzając w takim stropie haki możemy trafić na puste przestrzenie znacznie utrudniające nam zadanie. Do tego typu stropów należą konstrukcje: Akerman, Fert, Teriva, Ceram, Techbud, Porotherm, Ytong.
  • Strop prefabrykowany zwany też płytami żelbetowo kanałowymi - prefabrykowany element szeroko używany w budownictwie lat 70-tych. Dla nas ważne jest to, że we wnętrzu takiego stropu znajdują się puste kanały /zmniejszające masę stropu/, które nie będą nam ułatwiały montażu haków. Do tego typu stropów należy konstrukcja: z płyt typu "Żerań"
  • Stropy na belkach stalowych - stosunkowo stara technologia występująca w starym budownictwie. Kiedyś przestrzeń pomiędzy belkami stalowymi, rozstawionymi co 1,0-1,4 m, wypełniano zbrojonymi płytami z cegły (płyty Kleina). Obecnie zastąpiły je niewielkie prefabrykowane płyty żelbetowe. Dla nas strop przyjazny pod względem możliwości montażu haków stropowych.
  • Strop belkowy - strop drewniany oparty na solidnych belkach. Jeden z najlepszych stropów jeśli chodzi o łatwość montażu haków. Wystarczy tylko pod podsufitką odnaleźć belkę konstrukcyjną i w nią wkręcić haki.
  • Strop żebrowy - strop drewniany oparty na cienkich żebrach. Stosowany jest najczęściej w domach drewnianych o konstrukcji szkieletowej (na przykład w popularnych "kanadyjczykach"). Niewdzięczne zadanie dla montera haków.
  • Strop belkowo-żebrowy - kombinacja dwóch poprzednich konstrukcji.
Reasumując, wszystkie powyższe typy popularnych stropów pozwalają na montaż haków do podwieszenia przyrządów. Ważny jest jedynie prawidłowy dobór metod montażu i elementów mocujących.

Kotwa to podstawa


Kotwy budowlaneTo stalowy lub rzadziej, stalowo plastikowy łącznik, który będziemy osadzać w stropie i na bazie którego utworzymy punkt zawieszenia dla sprzętu. Oczywiście dotyczy to stropów żelbetonowych. Głównie monolitycznych lecz nie wyłącznie.

Wybór konkretnego modelu kotwy, jej typu i długości uzależniony jest bezpośrednio od rodzaju podłoża, w którym ma zostać ona osadzona. I jest to o tyle ważne, że podstawą uzyskania trwałego zakotwienia/ zaklinowania/ łącznika w podłożu jest prawidłowy jego dobór.
Tylko wtedy kotwa będzie w stanie przenosić pełne obciążenie, a jej połączenie z podłożem będzie trwałe. 

Produkty dostępne w handlu, a będące wyrobami firm specjalizujących się w technice mocowań, posiadają zbliżone parametry techniczne, a ich wytrzymałości wielokrotnie przekraczają obciążenia z jakimi mamy do czynienia podczas pracy na naszych podwieszanych przyrządach do terapii.
Niekwestionowanymi liderami w tej branży są firmy: Hilti, Fisher, Koelner, Silca itp. Na dobrą sprawę nie ma większego znaczenia czyj produkt wybierzemy. Jeśli zdecydowaliście się Państwo na samodzielne montowanie haków, a co za tym idzie i kotew, sugerowalibyśmy zwrócenie się o pomoc w wyborze właściwego ich typu bezpośrednio do doradców technicznych producenta. W dużych ośrodkach miejskich łatwo odszukać patronackie stoiska ulokowane zazwyczaj w marketach budowlanych typu Castorama, Practiker czy Obi. Dla pozostałych pozostaje droga internetowa lub telefoniczna. 
Przed zwróceniem się o pomoc w doborze kotwy należy już wiedzieć z jakiego typu stropem mamy do czynienia. Bardzo ułatwia sprawę wykonanie próbnego odwiertu. 
Rada praktyczna - równie ważną sprawą, jak sam dobór kotwy, jest prawidłowe wywiercenie otworu, w którym będzie ona osadzona. Średnica otworu oraz jego głębokość są ściśle określone przez producenta i muszą być rygorystycznie przestrzegane, gdyż to gwarantuje prawidłowe osadzenie kotwy w podłożu. Po osadzeniu kotwy w stropie nakręcamy na nią nakrętkę z oczkiem, na którym zawiesimy nasze przyrządy. 

Kotwy chemiczne


Kotwy chemiczne stosowane do montażu haków stropowych w salach terapii integracji sensorycznejKotwienie chemiczne znajduje zastosowanie w przypadku, kiedy mamy do czynienia ze stropami, w konstrukcji których występują puste przestrzenie i nie ma możliwości osadzenia w nich klasycznej kotwy stalowej. Dotyczy to np. stropów z płyt kanałowych czy lekkich stropów żebrowanych.
Do kotwienia chemicznego potrzebujemy kartusza zawierającego dwu-składnikową żywicę epoksydową z dodatkiem kruszywa /najczęściej/, ażurowych koszyków utrzymujących żywicę we właściwym położeniu podczas kotwienia i stalowego sworznia, który wciskamy w żywicę tworząc w ten sposób trwałe połączenie sworznia z podłożem /stropem/. Poszczególne elementy zestawu nabywamy osobno.
Górna fotografia obrazuje to, co dzieje się z żywicą po osadzeniu w niej sworznia. Po prostu rozpręża się ona w pustych przestrzeniach na trwałe unieruchamiając sworzeń w otworze.
Kotwa chemiczna jest często jedyną możliwością na skuteczne zamontowanie/osadzenie haków w stropie naszego gabinetu lecz należy podkreślić, że jej zastosowanie musi odbyć się pod kontrolą specjalisty od budownictwa. Jeśli konstrukcja stropu na to pozwoli wówczas wytrzymałość tego typu połączenia dorównuje, a niekiedy nawet przekracza wytrzymałość połączeń z użyciem klasycznych kotew stalowych.
Podobnie jak w przypadku kotew stalowych omówionych powyżej, tak i w przypadku kotew chemicznych obowiązują podobne zasady doboru typu kotwy do podłoża. Polecamy również zastosowanie podobnych procedur uzyskiwania pomocy w doborze właściwego, potrzebnego nam zestawu montażowego.
Należy podkreślić, że w przypadku kotew chemicznych niezwykle starannie musimy wybrać potrzebny nam produkt, gdyż w ofertach producentów możemy znaleźć wiele różnorodnych produktów o wysoce specjalistycznych zastosowaniach. Łatwo się pomylić.
Kotwienie chemiczne nie należy do najtańszych. Pojedynczy kartusz z żywicą o objętości 300 ml to wydatek rzędu 60-150 złotych zależnie od producenta. Z reguły wystarcza to na osadzenie 2-4 kotew. Zależnie od podłoża i rozmiaru kotwy.
Wśród producentów tego typu kotew na uwagę zasługują firmy: Hilti, Fisher, Koelner, Silca, Pattex. Kotwy chemiczne produkuje również polska firma Hamar, czeska WH-KOTE czy francuzki SPIT.
Rada praktyczna - do każdego opakowania żywicy dołączona jest obszerna instrukcja montażu kotew. Wyłącznie ścisłe jej przestrzeganie gwarantuje prawidłowe osadzenie kotwy w podłożu. Po osadzeniu kotwy w stropie nakręcamy na nią nakrętkę z oczkiem, na którym zawiesimy nasze przyrządy.
Kotwy chemiczne są uznaną technologią osadzania na trwałe kotew. W stropach ścianach czy podłogach. Używane współcześnie żywice, na których oparte są tego typu rozwiązania posiadają pełną akceptację różnego typu instytutów zajmujących się technicznymi aspektami budownictwa. Nie należy więc unikać tego typu rozwiązań. 
Należy jednak zaznaczyć, że znajomość tej technologii wśród monterów nie jest powszechna i spotyka się raczej z nieufnością.  

Nakrętka z uchem


Nakrętka z uchem nakręcana na kotwęNa poprawnie osadzoną kotwę nakręcamy tego typu nakrętkę. W ten sposób uzyskujemy solidny i trwały punkt zaczepowy, do którego możemy przypiąć za pośrednictwem ogniwa, karabińczyka czy szekli używane podczas terapii przyrządy. Jeśli zależy nam na podwyższonej estetyce możemy tego typu  elementów poszukiwać u producentów wyrobów ze stali kwasoodpornej, lecz nie jest to proste zadanie, a i koszt niemały.

W naszej ocenie jest to najwygodniejsze rozwiązanie. I co ważne, zostało już wielokrotnie sprawdzone. 

Stropy drewniane


Montaż haków stropowych w stropach drewnianychSą wdzięcznym miejscem do montażu haków. Mamy na myśli stropy o konstrukcji belkowej i belkowo-żebrowej. Jeśli w pomieszczeniu widoczna jest struktura nośna stropu /belki konstrukcyjne/ wystarczy wkręcić w nie haki używane do podwieszania zwyczajnych huśtawek ogrodowych. Dodatkowe obciążenie konstrukcji wymaga sprawdzenia właściwości wytrzymałościowych stropu. Nie w każdej sytuacji taki montaż będzie możliwy. Sytuacja staje się bardziej skomplikowana jeśli szkielet stropu osłonięty jest podsufitką. Konieczne będzie jej zdjęcie, aby odnaleźć belki nośne, w które możemy wkręcić haki. Podsufitka nie jest konstrukcją, którą możemy dodatkowo obciążać. Pełni ona rolę tylko estetycznego wykończenia stropu. Po montażu haka uzupełniamy braki w podsufitce. /foto/

Nieco trudniej jest zamontować haki w lekkich stropach charakterystycznych dla drewnianego budownictwa typu "kanadyjskiego". Tutaj może okazać się, że niezbędna będzie konsultacja z inżynierem budownictwa, który wskaże w jaki sposób, możemy zamontować haki nie naruszając jednocześnie równowagi filigranowej konstrukcji jaką jest strop żebrowy stosowany w tego typu budownictwie.

Montaż przez strop


Możliwy jest w przypadku, gdy nad naszym pomieszczeniem jest np. strych i wystające z podłogi elementy montażowe nikomu nie będą przeszkadzać. Innym uzasadnieniem takiego rozwiązania jest niewystarczająca wytrzymałość stropu. Ten drugi powód  jest zdecydowanie częściej spotykany. Stosując montaż "przez strop", uzyskujemy możliwość zainstalowania dodatkowej konstrukcji nośnej, na której oparte będą nasze haki. O ile konstruktorzy bardzo chętnie korzystają z tego typu rozwiązań, o tyle późniejszy montaż z reguły staje się skomplikowany. Tego typu rozwiązania stosuje się przy stropach drewnianych i klasycznych "lekkich" stropach ceramicznych.

Montaż wielopunktowy


Zaczep do podwieszania sprzętu stosowanego w terapii integracji sensorycznejJeśli strop wykonany jest z materiałów, które nie mogą przenosić punktowo dużych obciążeń - może okazać się, że zaistnieje konieczność montażu wielopunktowego. Z reguły używa się wtedy kotew o mniejszej średnicy.
Podobna sytuacja dotyczy śrub lub wkrętów lub śrub, którymi przykręcamy hak do konstrukcji stropów drewnianych.
Prezentowany na zdjęciu uchwyt pochodzi z oferty sklepu IKEA i przeznaczony jest do montażu huśtawek, drabinek linowych, sakw i innego typu wiszących zabawek dla dzieci. Podobnego typu uchwyty można znaleźć w ofertach np. sklepów żeglarskich. 

Odbiór techniczny zamontowanych haków


Jeśli zdecydowaliście się Państwo na korzystanie z pomocy specjalistów to, poza inżynierem przygotowującym projekt budowlany dotyczący montażu haków w stropie, warto również zatrudnić inspektora nadzoru budowlanego. Jak wspominano wyżej montaż powinien odbywać się pod nadzorem inspektora, który pisemnie powinien potwierdzić zgodność montażu z projektem.  Poza pewnością, że wszystko przebiegło zgodnie z arkanami sztuki budowlanej, zyskamy "podkładkę" i dowód, na wykazanie  należytej staranności podczas przygotowywania zawieszeń.
Montując haki sposobem "gospodarczym" musicie liczyć na doświadczenie i zręczność montera. Jeśli cokolwiek wzbudzi wasz niepokój nie miejcie oporów przed szukaniem kogoś, kto "się zna". W każdej sytuacji odpowiedzialność spoczywa na Państwa barkach.
Dla placówek oświatowych tego typu odbiór jest obligatoryjny. Dla pozostałych obiektów zalecany.

Okresowa kontrola i konserwacja


Niezależnie od tego, czy nasze haki przeszły procedurę odbioru technicznego, czy zrezygnowaliśmy z niej, wymagają one okresowej kontroli. Należy sprawdzić, czy nic nie jest poluzowane, czy nic nie odkręca się. Proszę pamiętać, że jedną sprawą jest nasza odpowiedzialność za użytkowany sprzęt, a drugą dobro naszych podopiecznych. To ze względu na ich dobro mamy obowiązek zapewnienia im bezpieczeństwa podczas zajęć.
Odbierając wykonane przez instalatorów prace warto dowiedzieć się o harmonogram prac konserwacyjnych i kontrolnych. O zużywaniu się materiałów nie trzeba przypominać, ale o zabiegach konserwacyjnych już tak. Jeśli zastosowane w naszym gabinecie zawiesie posiada elementy wymagające np. smarowania lub regulacji warto o tym pamiętać. Prawidłowe użytkowanie radykalnie wydłuży żywotność użytych elementów. Okresowe kontrolowanie stanu haków i zawiesi jest podstawą do zapewnienia bezpieczeństwa.
W przypadku zauważenia w codziennej pracy jakichkolwiek niepokojących objawów należy natychmiast zaprzestać użytkowania "podejrzanego" haka i wezwać stosownego montera. Zasada "ograniczonego zaufania " powinna dotyczyć nie tylko haków, ale całego używanego sprzętu. Pewne przeczulenie i nadwrażliwość, w tym przypadku, nie jest przesadą.
autor: Artur Tywonek